Jak nadmierne picie wpływa na funkcjonowanie rodziny?

„Życie z osobą, która nadużywa alkoholu, jest bardzo trudne. Czasami zbyt trudne, aby radzić sobie z nim tak, jakbyśmy tego chcieli. W takich sytuacjach nic nie jest oczywiste i nic nie jest proste. Nie jest oczywiste, że np. mąż/żona odbierze po pracy dziecko z przedszkola, chociaż się do tego zobowiązał/a. Nie jest oczywiste, że wróci o zapowiadanej i uzgod­nionej wcześniej porze. Nie jest oczywiste, że na wspólnej uroczysto­ści rodzinnej nie przyniesie rodzinie wstydu swoim zachowaniem itp. A nie jest to proste, ponieważ słychać wokół rady: zostaw go, przestań go kontrolować, wyprowadź się itp.

Wszystkie te rozwiązania wydają się odległe, niedorzeczne i jeszcze bardzie pogłębiają poczucie osa­motnienia i bezradności. Dla nikogo nie jest obojętna sytuacja, w któ­rej doświadcza deprywacji potrzeb, dodatkowych obciążeń, ciągle na nowo wybuchających konfliktów, realnych zagrożeń dla zdrowia i życia, frustracji i niejednokrotnie agresji i przemocy. Na domiar złego takie zdarzenia nie są sporadyczne, mają najczęściej charakter długotrwały i chroniczny, przez co osłabiają mechanizmy radzenia sobie wypracowa­ne przez bliskich osobom pijącym oraz przez całą rodzinę i uniemożli­wiają im wyjście z trudnej sytuacji. Picie bliskiej osoby zmienia wszystko i wymaga jakiejś formy reakcji i przystosowania się.

Próbując się ratować przed negatywnymi skutkami picia osób uzależ­nionych, ich bliscy decydują się na bardzo różne reakcje i zachowania. Nikt w takiej sytuacji nie pozostaje bezczynny, to normalny i zdrowy odruch. Jednak u niektórych członków rodzin częściej pojawia się i dominuje pytanie o to, jak pomóc bliskiej osobie z problemem alkoholowym, niż pytanie o to, jak chronić siebie i dzieci przed skutkami jej uzależnienia. Dlatego też niektórzy decydują się na dwa rodzaje reagowania: kontrolę i nadopiekuńczość, które prowadzą do objęcia osoby uzależnionej „parasolem ochronnym”. Kontrolowanie oraz angażowanie innych członków rodziny, w tym także dzieci, może przybierać różne formy: pilnowania osoby pijącej podczas wspólnych wyjść i uroczystości, aby nie piła wcale lub piła mało; sprawdzania, czy wróciła do domu pod wpływem alkoholu lub gdzie była; nakła­niania, aby jeśli już musi, piła w domu; kontrolowania jej środków finansowych i innych. Niestety wiele z tych reakcji przynosi jedynie krótkoterminowe efekty poprawy i nie ma wpływu na zaprzestanie picia przez osobę uzależnioną. Wzmaga to niejednokrotnie postawę koncentracji na rzeczach, często drobnych, które poddają się kontroli: dbałość o wygląd, o dom, o dzieci – po to, aby zachować obraz stabilnej i dobrze funkcjonującej rodziny. Zachowania nadopiekuńcze polegają na stopniowym przejmowaniu obowiązków drugiej osoby z jednocze­snym chronieniem jej przed doświadczaniem szkód będących wynikiem picia. Należą do nich przykładowo: ukrywanie konsekwencji picia przed dziećmi, najbliższą rodziną, kolegami z pracy, znajomymi; telefony do pracy, by usprawiedliwić nieobecność męża/żony, tłumaczenie: „nie będzie chodził/a brudny/a, bo co powiedzą sąsiedzi”; „nie mogę mu/jej nie dać jeść, bo to mój mąż/moja żona” i inne.

Wszystkie te zachowania mają niestety destrukcyjny wpływ na funkcjo­nowanie członków rodziny i osłabiają ich wzajemne emocjonalne więzi lub budzą rodzaj chorobliwej zależności i poczucia odpowiedzialności za wszystko i za wszystkich.

Warto w takich sytuacjach zwrócić się do ludzi, którzy przeżywali podobne trudności. Wiele z tych osób uczestniczy w spotkaniach grup samopomocowych Al-Anon”[1]. W Piastowie, spotkania tej grupy odbywają się w każdy czwartek o godz. 18:00 w  Domu Parafialnym przy ul.  al. Krakowska 17 (wejście schodami metalowymi od ul. Powstańców Warszawy, I piętro).


[1] Informacje pochodzą ze strony internetowej: https://www.parpa.pl/index.php/e-publikacje/category/5-uzaleznienie-od-alkoholu- broszura pn. Jak nadmierne picie wpływa na funkcjonowanie rodziny.


 Powrót